W majowo-czerwcowym wydaniu magazynu "Coaching", nr 3/2017, znajdziecie dwa moje teksty. Szczególnie waszej uwadze polecam "Podwójną rolę coacha". To ważny dla mnie tekst. Uchylam w nim drzwi coachingowej kuchni i pokazuję, jak faktycznie wygląda praca z coachem. Żeby odczarować różne mity, które narosły wokół coachingu. Choćby taki, że podczas coachingu każdy musi odkryć, że tak naprawdę powinien robić w życiu coś zupełnie innego niż dotąd. Tak może być – że dopiero po latach odkrywamy swoje powołanie, chcemy wrócić do czegoś, co porzuciliśmy, albo po prostu dojrzeliśmy do jakichś dużych zmian i znajdujemy w sobie odwagę, by za nimi pójść.  Ale bywa też inaczej. W przypadku mniej więcej połowy osób, z którymi pracowałam, okazało sie, że potrzebowały one dużo mniejszych zmian, by poczuć, że są na właściwej drodze. A wynikiem coachingu może być odstąpienie od zbyt rewolucyjnych pomysłów, które po gruntownym przemyśleniu okazały się chybione. W tekście przedstawiam kilka historii moich klientów, którzy właśnie dzięki coachingowi uchronili się przed podjęciem takich pochopnych decyzji. Zrewidowali swoje pomysły i wybrali takie rozwiązania, które na tym etapie życia są dla nich najlepsze. Bo czasami potrzebujemy niedużych zmian, by poczuć, że zawodowo jesteśmy na swoim miejscu.

Tekst znajdziesz tutaj
http://coaching.focus.pl/doskonalenie/nagla-zmiana-zawodu-co-na-to-coaching-1134

Tekst w wydaniu online ma inny tytuł, ale to jedyna zmiana w stosunku do wydania papierowanego.

 

Drugi tekst, warsztat "Bodźce pod kontrolą" – na okładce: Chroń się przed nadmiarem informacji – wpisuje się w zainicjowaną przez "Coaching" akcję "Jak pracować, by nie zwariować".  Jeśli często masz poczucie, że brakuje ci czasu, pracujesz bardzo dużo, ale niewystarczająco efektywnie, rzadko czujesz się naprawdę zrelaksowany, mimo że starasz się odpoczywać po pracy – to myślę, że w tym warsztacie znajdziesz coś dla siebie. Może odkryjesz przyczyny? Może znajdziesz rozwiązania? A może jedno i drugie? Tekst pisałam na podstawie problemów zgłaszanych przez klientów oraz tych znanych mi z autopsji ;) Jeśli będziesz miał chęć, podziel się wrażeniami.

 

Drugi tekst na razie jest dostępny w wydaniu papierowym. E-wydania magazynu możecie też kupić na stronach: Publio.pl, Nexto.pl, eKiosk.pl, eGazety.pl