To słowa, które często słyszę, gdy spotykamy się pierwszy raz, na konsultacji.

Opowiadacie wtedy o swojej sytuacji zawodowej. O tym, co doprowadziło Was do tego punktu w życiu, o trudnościach, z jakimi się mierzycie, o wątpliwościach i znakach zapytania, które Wam towarzyszą. O zmęczeniu swoją sytuacją i wielką potrzebą jej zmiany. Później rozmawiamy o tym, co ja mogę Tobie zaproponować w tej sytuacji. Przedstawiam Ci wstępną wizję naszej współpracy, żeby to wszystko, co teraz jest niejasne i hamujące – wyjaśnić, uporządkować i odblokować, tak żeby już nic Cię nie powstrzymywało. Cieszę się, gdy pod koniec spotkania słyszę: Widzę światełko w tunelu. 

A cała nasza dalsza praca to podążanie za tym światełkiem i oświetlanie po drodze tych wszystkich ciemnych zakamarków, w których kryją się wątpliwości.

Świat jest coraz bardziej złożony, rozpędzony i rozedrgany. Przeładowany informacjami i nieustannie domagający się naszej uwagi. Pełen nowych rozwiązań, rodzi wciąż nowe zawody i możliwości. Niektórzy martwią się, że wybierając jedną z nich, tracą inne. Świat staje się też coraz bardziej nieprzewidywalny. Pokazała to pandemia, wojna na Ukrainie, która nie wiadomo, ile potrwa i jakie przyniesie następstwa, kryzys, z jakim aktualnie się mierzymy. Zmieniają się modele pracy, wyzwania, z jakimi się mierzycie. To już nie tylko dylematy, jaka praca będzie dla mnie najlepsza, jak się przygotować do zmiany czy lepiej sobie radzić w różnych sytuacjach w pracy, ale coraz częściej – z czego zrezygnować? W co się angażować, w co nie? Bo pracujemy coraz częściej w kilku miejscach i po jakimś czasie widzimy, że już nie wyrabiamy na zakrętach. Też szłam tą drogą.

Jak w tym wszystkim zyskać pewność swoich wyborów? Jak się przygotować do działania, gdy wciąż jesteśmy w biegu, przebodźcowani, obarczeni odpowiedzialnością i obowiązkami, a do tego rozdarci pytaniami, czy zmiana, o której myślimy, na pewno będzie dla nas dobra?
To nie jest łatwe.

Wiem natomiast jedno.
Zanim wyjdziesz światu naprzeciw, musisz najpierw mocno stanąć przy sobie.
Uznać, że to ważne.

Dobrze siebie poznać i zrozumieć. Ani siebie nie umniejszać, ani nie przeszacowywać. Znać swoje mocne strony, a jednocześnie mieć świadomość, czego musisz się jeszcze nauczyć. Wiedzieć, czego szukasz i czego potrzebujesz nie tylko od swojej pracy, ale w ogóle od życia, żeby czuć się w nim dobrze. Wiedzieć, kiedy Twoje serce w pracy śpiewa, a kiedy umiera.

Kiedy to wszystko o sobie wiesz, zyskujesz swój wewnętrzny kompas. I spokój.

Wiesz, w jakim kierunku iść, jakim pomysłom mówić tak, a jakim nie. Decyzje i wybory stają się łatwiejsze. A czasem wręcz oczywiste. Życie zawodowe przestaje być kombinacją przypadków i okazji, które stanęły na Twojej drodze, tylko staje się Twoim prawdziwym wyborem. Nawet jeśli życie przyniesie kolejne zmiany i zawirowana, będziesz wiedzieć, czego się trzymać – znajdziesz nowe zawody, w których możesz nadal wykorzystywać swoje doświadczenie, talenty i zainteresowania.

Jeśli nie możesz ruszyć z miejsca, nie ma co siebie za to potępiać. Najwyraźniej czegoś o sobie jeszcze nie wiesz i dlatego nie ma w Tobie gotowości do działania. Może nie dostrzegasz połowy swoich mocnych stron i przez to nie do końca w siebie wierzysz. A może nie dajesz sobie w pełni prawa, by pójść w zupełnie innym kierunku niż dotąd?

Dlatego w tym zagonionym i rozedrganym świecie sesja coachingowa to dziś przede wszystkim spokojna, bezpieczna przystań na refleksję. By odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania: kim jestem na tym etapie życia i czego potrzebuję? Co się we mnie skończyło, a co mnie wzywa? Do czego tak naprawdę chcę dążyć zawodowo i jakie drogi mnie tam doprowadzą?

To również czas budowania wewnętrznej mocy i spójności, bez których nie da się konsekwentnie i odważnie działać. Czas planowania i realizacji planu. Świętowania pierwszych sukcesów :)

 

Aż się prosi, żeby dodać, że zbliża się koniec roku, więc tym bardziej warto o tym pomyśleć – ale nie, nie dodam tego :) Każdy moment jest dobry, by zacząć coaching. To ten, gdy czujesz, że zmiana nie może już dłużej czekać. Gdy nadejdzie ten moment, w razie potrzeby, wiesz, gdzie mnie szukać.

Życzę Ci spokojnego świątecznego czasu i wszystkiego dobrego na nowy, 2023 rok! Niech przyniesie zmiany na lepsze i pozostawi w pamięci dużo dobrych chwil.