W majowym wydaniu miesięcznika "Olivia", nr 5/2017, znajdziecie tekst "Pokaż światu, ilu jesteś warta!", do którego zostałam zaproszona jako ekspert.
Tekst ma charakter poradnikowy i adresowany jest do kobiet powyżej 45. roku życia, które zaczynają się czuć zagrożone w pracy przez młodszych kolegów i koleżanki.
Jak się wzmocnić w takiej sytuacji? Oraz jak przygotować się do szukania nowej pracy, jeśli uznasz, że jednak chcesz zmienić miejsce pracy?
O tym przeczytasz w tekście w papierowym wydaniu miesięcznika. Choć to dziś mocno zaskakujące, "Olivia" nie ma swojej strony w internecie.
Do wymienionych w tekście wskazówek chcę dodać jeszcze jedną, która nie weszła do artykułu, a jest bardzo istotna.
Jeśli szukasz nowej pracy, nie bój się korzystać z rekomendacji. Wiem, że osoby urodzone w pierwszej połowie lat 70. albo jeszcze wcześniej, mają duże opory, by w ten sposób zwiększać swoje szanse na zatrudnienie. Polecenie budzi skojarzenia z dawnym załatwianiem pracy, nieuczciwymi zasadami i chcą się trzymać jak najdalej od podejrzeń, że grają nie fair. Tymczasem rekomendacja nie ma nic wspólnego z załatwianiem komuś pracy w nieuczciwy sposób, tylko otwiera drogę do wzięcia udziału w rekrutacji, czasem takiej, o której nie znajdzie się informacji w serwisach z ogłoszeniami o pracę. Startujesz w niej na takich samych zasadach jak inni uczestnicy i sam musisz przekonać rekruterów lub pracodawcę do tego, że jesteś właśnie tym kandydatem, którego szukają.
Potrzebujesz więcej dowodów, że rekomendacja to dobry sposób na znalezienie nowej pracy?
Najnowsze badania mówią, że już 48 proc. firm korzysta z polecenia jako najlepszej formy rekrutacji. Bo skraca czas dotarcia do właściwych kandydatów, a krótszy proces rekrutacyjny to dla firmy spore oszczędności. W takich branżach jak IT, gdzie jest ogromne zapotrzebowanie na wysokiej klasy specjalistów, istnieją specjalne programy poleceń dla pracowników, którzy dostają wynagrodzenie za polecenie świetnego specjalisty.
I wreszcie z moich doświadczeń z pracy z osobami na kierowniczych stanowiskach. Mówią krótko: to się sprawdza. Chętnie korzystają z poleceń, bo wiedzą, że ludzie polecają tych, z którymi pracowali i sami są do nich przekonani.
A jeśli nie lubisz długów wdzięczności, pomyśl, że za jakiś czas być może to ty będziesz mógł kogoś polecić. Bo po prostu będziesz znać odpowiedniego fachowca. I w ten sposób staniesz się nie tylko osobą poleconą, ale i polecajacą. Biorąc pod uwagę, że rynek ciągle jest w ruchu i że za jakiś czas być może znowu będziemy chcieli zmienić pracę, warto jest mieć wśród swoich kontaktów również osoby, które chętnie zrewanżują się poleceniem, gdy będziemy go potrzebować.