Mój warsztat w marcowo-kwietniowym "Coachingu" to coś dla tych z was, którzy czują, że na wiosnę chcą coś zrobić dla ducha i dla ciała, żeby przestroić się na letni czas i poczuć, że żyjecie w zgodzie ze sobą.
Podczas warsztatu będzie okazja zastanowić się, jak odbudować po zimie swoje siły witalne, pozwolić odejść temu, co już się skończyło, i zacząć ćwiczyć myślenie odwrotne do tego co zwykle. Po co? Po to, żeby zaprosić do swojego życia zmiany :)
Przyznam, że pisanie tego tekstu było dla mnie dużym wyzwaniem, bo musiałam napisać go zimą. I to akurat wtedy, kiedy wreszcie spadł śnieg, a ja byłam zachwycona tym, że zimą mamy wreszcie zimę. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja zimą uwielbiam zimę, wiosną zachwyca mnie wiosna, latem marzę tylko o tym, by lato trwało jak najdłużej, po czym gdy przychodzi jesień, okazuje się, że jestem już w odpowiednim nastroju i z radością witam tę przepiękną, refleksyjną porę roku. Bardzo lubię to moje naturalne zgranie z porami roku. Dlatego nigdy nie powstał w mojej głowie pomysł, by zimą jechać na wakacje do ciepłych krajów.
A tu zamówienie, napisz coś o zmianach na wiosnę…
Czy mi się udało? Możecie przeczytać i dać mi znać
Tekst dostępny jest w wydaniu papierowym oraz e-wydaniach na Publio.pl, Nexto.pl, eKiosk.pl, e.Gazety.pl