"To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu!" – powiedziała o zdecydowaniu się na coaching jedna z moich klientek, z którą kończyłam współpracę pod koniec roku. Będąc pod wielkim wrażeniem metamorfozy, jaką w ciągu kilku miesięcy przeszła klientka. A zgłosiła się do mnie z problemem, z jakim zgłasza się wiele osób.

Czyli jestem niezadowolona z mojej obecnej sytuacji zawodowej, ale nie jestem pewna, w jakim kierunku chcę zawodowo pójść. Martwiło ją też to, że praca dominuje w jej życiu i że straciła orientację, co tak naprawdę jest dla niej ważne. To zwykle czas, kiedy czujemy się zmęczeni, przytłoczeni i nie możemy znaleźć wokół siebie żadnego drogowskazu.

Zaczęłyśmy się krok po kroku przyglądać jej życiu i wprowadzać pewne zmiany. 

Przypomina to trochę porządkowanie zabałaganionego pokoju, do którego nikt już od dawna nie zaglądał. Chodzimy sobie po nim i sprawdzamy: co to jest? czemu masz tego tak dużo? Naprawdę potrzebujesz aż tyle? Nie? No to zostaw tylko tyle, ile rzeczywiście potrzebujesz. O, a skąd to się wzięło? Mówisz, że nigdy tego nie lubiłaś? To czemu to trzymasz? Bo trzeba? Nie, nie trzeba, możesz zdecydować. Pozbywasz się tego? Mówisz, że to wielka ulga? Świetnie!

Tak naprawdę to od dawna marzyło ci się urządzić ten pokój zupełnie na nowo? Ale dopiero teraz, gdy posprzątałaś i pojawiła się przestrzeń, wiesz, jak chcesz, żeby było? To urządzaj go tak, żeby dobrze ci sie w nim mieszkało.

To porządkowanie trwa zwykle kilka tygodni, a klientka / klient w tym czasie coraz lepiej siebie poznaje i uświadamia sobie, czego naprawdę do szczęścia i życia w zgodzie ze sobą potrzebuje.
Uczy się też nowych nawyków, dzięki którym może bardziej o siebie zadbać i skuteczniej realizować swoje cele.

Co się wtedy często okazuje?

Że nowe pomysły, rozwiązania są dużo bliżej, niż to się wcześniej wydawało. Czasem wystarczy lepiej poznać swoje mocne strony, by kierunek zmian okazał się zupełnie naturalny.
Czasem trzeba po prostu bardziej w siebie uwierzyć i odważyć się pierwszy raz zrobić coś inaczej niż dotąd. A czasem pokonać kilka przekonań o sobie, które utrudniają nam podejmowanie decyzji i działanie. Samemu trudniej to po prostu dostrzec. Dlatego kiedy chcemy coś zmienić, warto mieć kogoś, kto pomoże ci to zauważyć i zachęci cię do tego, żeby poeksperymentować i zrobić coś inaczej niż zwykle.

Klientka osiągnęła swoje cele i dalej może już sama realizować swoje plany zawodowe. Jestem spokojna o ich powodzenie.

Pożegnałyśmy się, choć nigdy nie spotkałyśmy się osobiście. Dzieliło nas wiele kilometrów, pracowałyśmy więc przez Skype. Jednak energia współpracy coacha i klienta jest tak silna, że nie ma znaczenia, czy pracujemy siedząc w jednym pokoju, czy oddaleni od siebie setki czy tysiące kilometrów. I to jest jedno z tych fantastycznych osiągnięć, jakie przynoszą nam dzisiejsze czasy.