Czego dowiedzieliśmy się o sobie w mijającym roku? Jakie refleksje nam przyniósł? Zapraszam Cię do spojrzenia za siebie i dobrego zamknięcia tego roku, by wyruszyć mocniejszym na spotkanie roku 2021.
Kończy się zaskakujący rok 2020. Wymagający od nas zupełnie nowej organizacji pracy i spraw rodzinnych, wyrzeczeń, zmiany dotychczasowych planów, zwyczajów, kontaktów towarzyskich, nauczenia się życia w poczuciu niepewności i ostrożności. Nie był niełatwy, ale przyniósł też sporo zmian, które już z nami zostaną. Na pewno zmienił się model pracy i praca zdalna stanie się dużo popularniejszym rozwiązaniem niż dotąd. Pracodawcy, którzy mieli wątpliwości, na ile można zaufać pracownikom pracującym zdalnie, zostali teraz postawieni przed koniecznością wdrożenia takiego modelu pracy na niespotykaną skalę i przetestowania go w praktyce. W wielu firmach z dobrym skutkiem. Okazało się, że ludzie nie potrzebują bezpośredniego nadzoru, by sumiennie wykonywać swoją pracę.
Dużo dowiedzieliśmy się o sobie, jak się czujemy w takim modelu pracy, na ile jest dla nas wygodny i efektywny, jak sprawnie potrafimy się komunikować, motywować do pracy. Czy lepiej nam się pracuje w otoczeniu zespołu, czy kiedy pracujemy sami. Co nam pomaga, a co przeszkadza w takim modelu pracy. Tu na pewno przed ogromnym wyzwaniem zostali postawieni wszyscy rodzice, którzy musieli godzić pracę zdalną z opieką nad dziećmi i nadzorowaniem ich zdalnej nauki, oraz nauczyciele, którzy błyskawicznie musieli się przestawić na nauczanie online.
Zdalny coaching
W moim przypadku ta zmiana oznacza to, że od połowy marca wszystkie coachingi prowadzę zdalnie. Nie jest to dla mnie nowa sytuacja, bo od lat z częścią klientów pracuję przez Skype, z bardzo dobrymi rezultatami. Nowe jest to, że na razie spotykamy się tylko w ten sposób. Nadal z bardzo dobrymi rezultatami, ale mam nadzieję, że w 2021 roku w pewnym momencie będziemy mogli już zdecydować, czy pozostajemy przy Skypie, czy możemy wrócić do spotkań bezpośrednich. Co ciekawe, w 2020 nadal zgłaszaliście się na coaching przede wszystkim po to, żeby upewnić się co do swoich mocnych stron i wytyczyć nową drogę zawodową. Pandemia nie powstrzymała tych, którzy zmian potrzebowali i bardzo się cieszę, że mogłam służyć wam pomocą, by odnaleźć w sobie siłę i odwagę do zmian.
Pomóżmy innym
Osobiście mi bardzo przykro z tego powodu, jak bardzo zostały dotknięte przez pandemię osoby pracujące w kulturze, turystyce i gastronomii, bardzo bliskich mi branżach. To pracującym w nich osobom zawdzięczam mnóstwo wspaniałych chwil, spotkań i przeżyć, dlatego gdzie to możliwe, wspieram finansowo moje ulubione kina, teatry, księgarnie i restauracje. Wierzę też, że może ty robisz tak samo, jest nas więcej i dzięki temu pomożemy przetrwać ten czas ludziom, którzy robią fantastyczną robotę i sprawiają, że nasze miasta mają serce i niepowtarzalny klimat.
Kilka pytań na koniec roku
Ze względu na to nieoczekiwane tąpnięcie, ten rok dał nam na pewno do myślenia. Czy pracujemy we właściwej branży, która jest w stanie oprzeć się takim losowym zawieruchom? Czy mamy wystarczające kompetencje, by w razie czego szukać pracy w innej branży? Czy jesteśmy we właściwym miejscu zawodowo? W życiu? Ile naprawdę potrzebujemy? Jestem ciekawa, jak sobie na nie odpowiedziałeś.
Myślę, że tak wymagający rok zasługuje na to, by zanim wyruszymy w nowy, zamknąć go odpowiednim podsumowaniem i zobaczyć, co on zmienił w naszej osobistej historii. Dlatego zapraszam Cię do odpowiedzenia sobie na kilka poniższych pytań:
– czego dowiedziałem się o sobie w 2020 roku?
– jakie umiejętności wzmocniłem / rozwinąłem / dowiedziałem się, że w ogóle je mam?
– kogo bardziej doceniam? Za co?
– co mi 2020 powiedział o moich potrzebach – które są najważniejsze?
– czym sam sobie zaimponowałem?
– za co chcę sobie podziękować?
– jaką wskazówkę chcę sobie dać na rok 2021?
A jeśli odpowiedzi na te pytania dostarczyły Ci nowych refleksji i pomysłów na przyszłość, zapraszam do kontaktu :)